Wiosna i lato to wymarzona pora dla kleszczy. Łagodne zimy sprawiają, że łatwiej im przetrwać i gdy tylko się ociepli, ruszają na łowy. Można je spotkać nie tylko w lesie, ale i w parku czy własnym ogrodzie, a nawet w mieście. Są małe i trudno je dostrzec, a także niełatwo się przed nimi ochronić. Na dodatek przenoszą niebezpieczne choroby odkleszczowe – boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. Są szczególnie groźne dla seniorów z osłabioną odpornością. Jak zatem chronić naszych bliskich przed kleszczami?
Kleszcze to niewielkie pajęczaki, które zwykle ukrywają się w trawie i liściach. Kiedy już znajdą się na naszym ciele, trudno je zobaczyć i wyczuć, a momentu wkłucia nawet nie zarejestrujemy. Kleszcz wydziela bowiem specjalną substancję znieczulającą skórę. Najbardziej narażone na atak są te miejsca na ciele, w których skóra jest najcieńsza: głowa, łokcie, pachwiny. Kleszcze łatwo spotkać w lesie i na łące, ale to nie oznacza, że w mieście możemy się czuć całkiem bezpiecznie. Pajęczaki te uwielbiają ciepło, a w miastach mają zapewnione wyższe temperatury oraz całe mnóstwo żywicieli: ludzi i zwierzęta. Przyciąga je pot oraz wydychany z powietrzem dwutlenek węgla. Dlatego warto mieć na uwadze, że kleszcza możemy spotkać wszędzie: zarówno na wycieczce do lasu, jak i na osiedlowym skwerku.
Jak się chronić przed kleszczami? Podstawowym sposobem ochrony jest odpowiedni ubiór. Zadbajmy o to, żeby rodzic albo dziadek nosił jasną odzież, na której łatwo dostrzec kleszcza. Dobrze, jeśli zakrywa jak najwięcej ciała. Latem jest to jednak trudne, dlatego warto spryskać odsłonięte przedramiona czy łydki specjalnym preparatem odstraszającym insekty. Wybierajmy te na bazie olejku tymiankowego, z kopru i bazylii – kleszcze nie lubią takich zapachów. Równie dobrą opcją jest stosowanie produktów biobójczych. Trzeba tylko dokładnie sprawdzić ich skład. Zwróćmy uwagę, żeby nie było w nim substancji DEET. Co prawda uważa się ją za jeden z najskuteczniejszych środków, ale może też mieć szkodliwy wpływ na organizm seniora. Możemy w zamian postawić na produkt zawierający IR3535, czyli substancję bezpieczną nawet dla delikatnej i alergicznej skóry.
Po powrocie do domu zachęćmy bliską osobę do tego, żeby dokładnie sprawdziła całe swoje ciało. Miejsca, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę, to głowa, okolice uszu, kark oraz brzuch. Ważna jest szybka reakcja. Im dłużej kleszcz znajduje się w skórze, tym większe jest ryzyko przeniesienia groźnych chorób odkleszczowych. Poprośmy rodzica lub dziadka, żeby się obserwował i zgłosił nam wszelkie zmiany na skórze albo pogorszenie samopoczucia. Na uwagę zasługuje przede wszystkim wystąpienie bólów głowy, apatii, objawów grypopodobnych. Być może konieczna będzie wizyta u lekarza.
Jeżeli na ciele starszej osoby znajdzie się kleszcz, trzeba go jak najszybciej usunąć. Można to zrobić samodzielnie, jednak należy przy tym zachować ostrożność. Najbardziej popularnym sposobem usunięcia kleszcza jest wyciągnięcie go za pomocą pęsety. Upewnijmy się, że insekt został usunięty w całości, razem z główką. Niestety, czasem się zdarza, że część kleszcza pozostaje pod skórą. Dlatego dobrym wyjściem jest zamrożenie miejsca ukąszenia za pomocą specjalnego, bezpiecznego dla skóry preparatu. Dzięki temu zabezpieczymy bliską osobę przed skutkami zakażenia, do którego mogłoby dojść w trakcie wyciągania kleszcza. Następnie chwytamy insekta pęsetą albo wysysamy przeznaczoną do tego pompką próżniową. Nie wykręcajmy kleszcza i nie chwytajmy go za obrzęknięty brzuch, żeby nie wprowadzić pod skórę zakażonego płynu.
Warto wiedzieć, że nie wszystkie kleszcze są nosicielami groźnych chorób. Jeśli jednak ukąsi nas kleszcz, to ryzyko zawsze istnieje. Zachowajmy więc czujność, szczególnie gdy insekta znaleźliśmy na ciele bliskiej starszej osoby. Obserwujmy seniora i sprawdzajmy, czy nie wykazuje symptomów zakażenia boreliozą. W ciągu tygodnia może rozwinąć się zmiana skórna – rumień w kształcie okręgu o średnicy większej niż 5 cm. Innym objawem jest czerwono-niebieski guzek, umiejscowiony np. na małżowinie ucha. Nie zawsze musi się jednak pojawić zmiana na skórze. Występują też objawy podobne do przeziębienia czy grypy: kaszel, gorączka, nudności, ból głowy. Może się zdarzyć, że po ukąszeniu kleszcza senior będzie czuł się dobrze, a objawy pojawią się po długim czasie (nawet po kilku latach). Pamiętajmy, że nieleczona borelioza prowadzi do poważnych powikłań, takich jak uszkodzenie układu nerwowego, porażenie mięśni albo zaburzenia psychiczne.
Niestety, w obecnej chwili nie ma skutecznego szczepienia na boreliozę. Jedyne, co możemy zrobić, to próbować ustrzec naszych bliskich przed ukąszeniem. A jeśli już zobaczymy na ich ciele kleszcza, trzeba go jak najszybciej usunąć i obserwować seniora. W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu jest nieco inaczej. Istnieje szczepionka wykorzystująca inaktywowanego wirusa, który pobudza produkcję przeciwciał. Zawsze jednak w pierwszej kolejności warto zapobiegać ukąszeniu, niż go leczyć.